shape
SANKTUARIA MARYJNE  
WIKTORÓWKI, woj. małopolskie

Sanktuarium Maryjne
Matki Boskiej Królowej Tatr
Postać obiecała jej szybkie odnalezienie zgubionych zwierząt i dała trzy polecenia: pierwsze z nich dotyczyło opuszczenia Rusinowej Polany, bo grożą jej tu duchowe niebezpieczeństwa, pozostałe dwa polecenia dotyczyły przypominania ludziom, aby nie grzeszyli i pokutowali za winy. Marysia zwierzęta faktycznie znalazła, a o zdarzeniu opowiedziała pasterzowi, który na drzewie umieścił obrazek a później zrelacjonował tą historię. Jeszcze w latach 50 ub. stulecia zmurszały pień tego drzewa przetrwał przymocowany do młodych świerków.

Miejsce to nie od razu stało się celem pielgrzymek. Przez pierwsze kilkadziesiąt lat, przed zawieszonym na drzewie obrazkiem przychodzili modlić się tylko okoliczni pasterze i drwale. Oczywiście, że papierowy obrazek zawieszony przez Wojciecha Łukaszczyka został dość szybko zastąpiony, początkowo obrazkiem malowanym na szkle, później niewielką kapliczką. W kapliczce umieszczono drewnianą figurkę, która dzisiaj znajduje się w ołtarzu sanktuarium a sama kapliczka została zawieszona na zewnętrznej ścianie kaplicy, od strony prezbiterium. Figurka Matki Bożej ma znacznie ciemniejszą prawą rękę. To pamiątka pożaru, który zniszczył zbudowaną w 1902 r. niewielką kaplicę, z wyglądu przypominającą szałas pasterski. Figurka wróciła do niewielkiej kapliczki zawieszonej na drzewie.

Historię pielgrzymowania na Wiktorówki rozpoczyna rok 1910. Pierwsze pielgrzymki związane były najprawdopodobniej z prośbami o dobrą pogodę. Dopiero 2 lipca 1932 r. ks. proboszcz Błażej Łaciak z Bukowiny Tatrzańskiej, której to parafii podlegał obszar Rusinowej Polany i Wiktorówek, odprawił w zbudowanej w 1921 r. przez gazdę Jędrzeja Budza-Wnęka niewielkiej kaplicy. Za namową tego księdza mieszkańcy Bukowiny podjęli się powiększenia kaplicy, która nie przetrwała burzy śnieżnej. W 1936 bukowianinie przystąpili wraz z nowym proboszczem, którym w tym czasie był ks. Stanisław Fox, do odbudowy kaplicy. Została ona poświęcona 4 października 1936 r.

W 1957 Kuria Metropolitalna w Krakowie utworzyła na Rusinowej Polanie turystyczny ośrodek duszpasterski, nad którym opieką przejęli Księża Marianie. Kolejna zmiana organizacyjna nastąpiła w 1959 i była związana z powierzeniem opieki nad kaplicą zakonowi Dominikanów. Duszpasterzem został o. Paweł Kielar, który rozpoczął wiele prac związanych z zagospodarowaniem terenu wokół kaplicy jednocześnie dbając o sam budynek. W 1975 kardynał Karol Wojtyła opiekę nad ośrodkiem oficjalnie powierzył dominikanom i jednocześnie związał go administracyjnie z parafią w Małym Cichym. W tym samym roku papież Paweł VI nadał sanktuarium przywilej odpustu zupełnego związanego z rokiem jubileuszowym.

Pisząc o historii Wiktorówek nie można nie wspomnieć o Babce - zmarłej w 1985 r. Anieli Kobylarczykowej, znanej nam już tylko z przekazów: w Jej szałasie na Rusinowej Polanie funkcjonowała jakby nieoficjalna stacja turystyczna, której goście zabierani byli zwykle na wieczorną Mszę Św. do kaplicy na Wiktorówkach.

KAPLICA:
Kaplica dzisiaj, to drewniany budynek na granitowej podmurówce. Przykrywa go dwuspadowy dach z okami oświetlającymi pomieszczenia na poddaszu i sygnaturką. Bryłę budynku z trzech stron urozmaicają tzw. soboty. Krużganek zabezpieczony jest drewnianą balustradą umocowaną do słupków podpierających z zewnątrz dach budynku. Słupki połączone są łukami arkad. Schody do kaplicy usytuowane są w części środkowej dłuższego boku, nad nimi wysunięto niewielki daszek. Na połaci dachowej nad wejściem znajduje się największe z okien poddasza. Jednonawowe wnętrze kaplicy zakończone jest niewielką absydą z prezbiterium. W drewnianym ołtarzu, ozdobionym góralskimi wzorami, umieszczono lipową figurkę Matki Boskiej Jaworzyńskiej.

W budynek wkomponowane jest równie często jak kaplica odwiedzane pomieszczenie – turystyczna kuchnia. Połączona jest z pomieszczeniami mieszkalnymi przebywających tu księży. Woda doprowadzona do kuchni pochodzi ze źródełka, którego woda ma podobno właściwości uzdrawiające.

JAk DOJŚĆ :
Z Zakopanego kierować się na Morskie Oko i wysiąść na Zazadniej, dalej niebieskim szlakiem w górę na Wiktorówki – Rusinowa Polana (45 min). Można też dojść od parkingu na Palenicy (Morskie Oko) niebieskim szlakiem na Rusinową Polanę (40 min), nastepnie stąd 10 min w kierunku Zazadniej, trochę poniżej Rusinowej Polany położona jest kaplica – MB Jaworzyńskiej Krolowej Tatr. Od strony Bukowiny Tatrzańskiej można kierować się w kierunku Łysej Polany, następnie od parkingu przy Wierch Poroniec iść łagodnym szlakiem na Rusinowa Polanę i Gęsią Szyję (1 godz.). Na Rusinowej jest podany znak w kierunku sanktuarium (10 min)

INFORMACJE:
Sanktuarium MB Jaworzyńskiej
Królowej Tatr na Wiktorówkach
Małe Ciche 47
34–531 Murzasichle
Tel.: +48 18 201 98 50

MSZE ŚW.
w sezonie wakacyjnym lipiec - wrzesień
codziennie o godz. 12.00
w niedziele i święta
9.00, 11.00, 13.00, 17.00
od pażdziernika do czerwca
w niedziele i święta
9.00, 11.00, 13.00
codziennie w zalezności od grup pielgrzymkowych

ODPUSTY:
– 15 sierpnia, Wniebowzięcie NMP;
– w niedzielę po 2 i 16 lipca;
– 2 sierpnia;
– 8 września;
– pierwsza niedziela października ku czci Królowej Różańca św.

W kuchni pod kaplicą mozna zamówić intencje mszalne, nabyć kartki pamiątkowe, a  w sezonie na turystę czeka ciepła herbata (choć czasem „wczoraj świeżo parzona” ;-)
INFORMACJE OGÓLNE:
Sanktuarium Maryjne na Wiktorówkach – Matki Bożej Królowej Tatr lub Matki Bożej Jaworzyńskiej położone jest w Tatrach, na terenie Tatrzańskiego Parku Narodowego, w bezpośrednim sąsiedztwie Rusinowej Polany na wysokości około 1200 m n.p.m.. Bezpośrednio przy nim przebiega szlak turystyczny oznaczony kolorem niebieskim z Zazadniej na Rusinową Polanę. Na Wiktorówkach mieści się również placówka TOPR.

HISTORIA:
Powstanie sanktuarium wiązane jest z osobą góralki Marysi Murzańskiej, pasterki z Rusinowej Polany. Na podstawie informacji przekazanych przez 80-letniego Wojciecha Łukaszczyka, a spisanych przez ks. Szymona Kossakiewicza, u którego pracował on jako pasterz, wynika, że około 1860 roku dziewczynce - pasterce mającej wówczas 14 lat - zaginęły wówczas pasące się owce (czasami mówi się też o krowach, co wydaje się bardziej prawdopodobne, gdyż wypasem owiec zajmowali się mężczyźni, a wypas krów powierzano dzieciom). Szukając ich we wieczornej mgle miała dostrzec wśród gałęzi jednego z drzew postać, którą to sama określiła jako Piękną Panią lub Jaśniejącą Panią.
shape